„Sztuka z pełnym wykorzystaniem potencjału”
Spektakl Gregarious, prezentowany w ramach festiwalu Inna Bajka, to prawdziwa uczta dla widza. Intensywna, sugestywna, zabawna, a czasami poruszająca. Za przedstawienie odpowiada duet Nilas Kronlid i Manuel Roses, tworzący szwedzko-hiszpańską formację Soon Circus Company. Obaj artyści mają za sobą wieloletnie doświadczenie sceniczne i edukację w renomowanych szkołach cyrku współczesnego, m.in. DOCH w Sztokholmie i Centre National des Arts du Cirque. Wciągają nas w tajemniczą, osobistą i poniekąd emocjonalną opowieść. Nie brak w niej jednak elementów komediowych.
Dominującym środkiem ekspresji w Gregarious jest ciało. Perfekcyjnie wytrenowane, świadome i kontrolowane. Scenografia jest bardzo minimalistyczna, co powoduje, że cała uwaga skupia się na performerach i tym, co dzieje się pomiędzy nimi. Widzimy każde napięcie mięśnia, każdą wystającą żyłę, każdą spływającą kroplę potu. Choć początkowo niewiele wiadomo o sytuacji na scenie, samo obserwowanie jej rozwoju daje ogromną satysfakcję.
Z czasem akcja się rozwija, choć nadal poruszamy się w sferze domysłów (tak też pozostaje do końca). Brak dłuższych wypowiedzi sprawia, że widz staje się aktywnym interpretatorem wydarzeń. W powietrzu wyczuwa się rywalizację, przyjaźń, współpracę, trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że chodzi o coś więcej. Artyści emanują subtelną erotyczną energią, sugerując, że to nie tylko sportowa konkurencja, ale także opowieść o czymś więcej.
Do tej niedopowiedzianej fabularnie historii dołączają zapierające dech w piersiach akrobacje. Są one perfekcyjnie wykonane i przepełnione dramaturgią. Każdy skok, każdy balans ciała niesie za sobą napięcie: Czy wszystko się uda? Czy nikt nie upadnie? Czy to w ogóle jest bezpieczne? Akrobacje w spektaklu nie są bowiem popisem dla popisu, każda z nich ma swoją funkcję w budowaniu napięcia, relacji i znaczenia. Partnerowanie, przerzuty, utrzymania równowagi i figury wymagające absolutnego zaufania stają się metaforą współzależności, zależności i ryzyka wpisanego w bliskość. Po każdej udanej sekwencji widownia reaguje burzą braw, a wraz z nią przychodzi ulga i czysta satysfakcja z uczestnictwa w czymś wyjątkowym.
Osobiście bardzo doceniam otwartość interpretacyjną spektaklu. Ograniczenie tekstu nie jest równoznaczne z brakiem treści – wręcz przeciwnie, to zaproszenie dla widza, by sam budował znaczenia.
Gregarious nie jest ani klasycznym pokazem cyrkowym, ani tradycyjnym spektaklem teatralnym. To precyzyjnie poprowadzona opowieść, która, choć pełna niedopowiedzeń, daje poczucie kompletności. Z jednej strony można odnieść wrażenie, że wielu rzeczy się nie mówi wprost, z drugiej, że widz otrzymuje wszystko, czego potrzebuje, by zostać poprowadzonym przez historię do końca.
W moim odczuciu to spektakl o przełamywaniu barier, zarówno tych fizycznych, jak i psychicznych. To także próba pokonania granicy między teatrem a cyrkiem, między opowieścią a widowiskiem, między cielesnością a emocją. Gregarious to sztuka, która w pełni wykorzystuje potencjał swoich twórców i środków wyrazu oraz zaprasza widza do głębokiego współodczuwania.